Kane & Lynch 2 : Dog Days i niekompetencja recenzentów.

18 10 2010

[wódo-różowy] Kane & Lynch 2 : Dog Days to FPP shooter utrzymany w klimacie kina sensacyjnego lat 80-tych. Bardzo brutalny, brudny i ostry. I o ile w samym gameplay’u nie ma nic co by go wyróżniało na tle innych, to styl wgniata w fotel. Tak, styl. Kamera z ręki, sposób opowiedzenia historii, efekty dźwiękowe. Plus kilka ciekawych tricków np. cała nagość [i przestrzelone czaszki] jest cenzurowana in game.  Do tego pasy światła, prześwietlenia, drżenie obrazu przy biegu, krople krwi na obiektywie, przebicia sygnału telefonu. Wszystko świetnie potęguje atmosferę wojny gangów na ulicach Szanghaju. Jeszcze dobrze napisane dialogi między protagonistami, które wypełniają całkiem sporą część gry, kiedy przemieszczamy się od strzelaniny, do strzelaniny i nawiązania do legend gatunku [końcowa scena na lotnisku jak z Gorączki Michaela Manna]. Dobra gra. Serio. Aha – zapomniałbym, tryb multi też w pełni satysfakcjonujący.

I co? Średnia z profesjonalnych recenzji na metacritic wynosi 62/100! 

Pozwolę sobie zacytować fragmenty tych opinii:

„due to lackluster visuals (lights above can even leave visible bars on the screen), erratic AI, and the frustration level enhanced by foes that never miss and guns that suck” [PSX Extreme] – obraz zamiast tysiąca słów. Oto mój komentarz.

„If your preference is single-player or co-op, Dog Days’ lack of personality (both in the characters and on the battlefield) results in one of the blandest shooters out there. Given how little the story matters, Mickey Mouse and Donald Duck could have been swapped in as the protagonists and I probably wouldn’t have noticed.” [Game Informer] – ja widziałem mało równie wyrazistych [i porąbanych] postaci w grach, ale ok.

„The Youtube-style presentation is a success, but the rest of the game is just plain mediocre. The story is boring and the action feels far too generic.” [Gamer.no] – rozumiem, że recenzent nigdy nie widział nic poza youtubem.

Zawsze wierzyłem [o naiwny], że profesjonalny recenzent powinien mieć nie tylko wiedzę w swojej dziedzinie, ale również obycie w pop-kulturze, z której oceniane produkty czerpią. Nic to. Filmik na koniec. Szkoda słów.

[Szczuro-niebieski] Wóda się już powkurwiał, to ja dopiszę parę słów o gierce. Pograłem w nią trochę mniej – jakieś 3 pierwsze rozdziały w story mode (co prawda na easy) oraz pewnie z 10 podejść do arcade mode (część na zmianę z Wódą i e$em po jednym levelu). W przeciwieństwie do jakiegoś cytowanego debila-pseudorecenzenta zapałałem błyskawicznie niechęcią do jednego z protagonistów na tyle, że wolałem grać tylko tym drugim (choć jak się później okazało miał szklane oko 😉 ) – mimo że z punktu widzenia gameplay’a niczym się nie różnią. Ogółem na split screenie przyjemnie się biega i strzela – klasyczny mechanizm używany teraz w każdej grze TPP pt. ‚osłona-strzelanie zza osłony-regeneracja zdrowia za osłoną’ nawet jest nienajgorzej zrealizowany, osłanianie kumpla ogniem również działa. Ratowanie postrzelonego jest klasyczne. Bronie są znośne, choć irytuje trochę celowanie przy pomocy pada (jak w większości gier na konsoli). Generalnie bez jakiś rewelacji ale gra się bardzo przyjemnie. Tryb arcade (4 mln kasy, 6 minut, 8 osób, zabrać kasę i przebić się do środka transportu unikając śmierci z rąk policji i czasem ‚kumpli’) jest naprawdę w porządku – mapy są ciekawie skonstruowane, jest rozkmina jak wynieść najwięcej $$$ oraz (zwłaszcza jak zrobi się trudniej z kolejnym levelem i rankiem) jak przeżyć.

To do czego bym się naprawdę przyczepił w tej grze to AI – jest naprawdę kiepskie. Przeciwnicy i sojusznicy chowający się po niewłaściwej stronie przeszkody, przeładowujący broń na widoku czy ignorujący przeciwnika i radośnie przebiegający koło niego – żeby błyskawicznie zginąć – i robi tak 3 kolejnych gości. Plus psy samosterujące się tylko na gracza oraz policjanci z rentgenem w oczach, celujący przez ściany. Marnie. Niemniej pomimo tych wad gra się spoko.

Autorzy negatywnych recenzji raczej niespecjalnie grali w K&L2:DD bo nie zauważyli istniejących błędów za to wymyślili nieistniejące (wysoki poziom trudności? WTF!? Człowiek upośledzony konsolowo taki jak ja potrafi przejść w tej grze samemu ostrą strzelaninę z 7-8 przeciwnikami na arcade). Albo po prostu są debilami. To nota bene ostatnio dość często spotykana cecha recenzentów – z racji na to, że każdy może być recenzentem (nawet my 😉 ). No ale to temat na zupełnie inny wpis.


Działania

Information

2 Komentarze

18 10 2010
Christof

Stylizacja graficzna super, kojarzy mi się z ‚klasykami’ typu Nico 🙂

18 10 2010
fungus

Raczycie żartować. A nie, przepraszam. Pierdolicie.
Wyjątkowo słaba gra, grafika to pomysł który działa tylko w teorii, bo w praktyce rzygać się od niej chce, fabuły praktycznie brak a lepsze dialogi to są nawet w polskich serialach. Ocena na metacritic i tak za duża.

Dodaj komentarz